To co stworzył w WALL•E jest niesamowite. Pokazał swoje umiejętności na najwyższym. Nie tak jak w każdym innym filmie. Tutaj to muzyka i dźwięki odgrywają rolę przewodnika, wyciskacza łez... to film niemy. Ale po wysłuchaniu muzyki i obejrzeniu go nie ma wątpliowsci że i my zaniemówimy i będziemy słyszeć w głowie muzyke jaka towarzyszyła przygodzie małego robocika.
Mnie akurat muzyka samego Newmana niezbyt urzekła. Kiedy WALLE jest na ziemi jeszcze wszystko jest OK, ale kiedy wyrusza w kosmos już za mało oryginalnych kompozycji. Mamy "Also Sprach Zaratustra" i "Nad pięknym, modrym Dunajem" z "Odysei kosmicznej", a inne gwiezdne arie nie wytrzymują porównania z Williamsem, z którego dokonań silnie Newman korzysta.