Bez przesady... Arcydziełem mogły byc Czerwony Smok i Milczenie Owiec ale ta część według mnie odstaje. Dużo stracił ten film przez brak Hopkinsa. Jednak on jest stworzony do bycia Lecterem.
Fakt, ta część jest inna od reszty, bo opowiada o czasach zanim Lecter stał się kanibalem. Mnie osobiście nie brakuje Hopkinsa, pozatym i tak nie mógł by tu zagrać, a główny bohater spisał się świetnie.
Oczywiście rozumiem,ze są inne opinie. To naturalne. Ja jednak uwielbiam kreacje Hopkinsa bo w tej roli się wykazał fantastycznie.