Na maksa niewykorzystany potencjał, a tak liczyłem. Harris jako scenarzysta, europejska produkcja. A tu taki wał. Film nie buduje w ogóle profilu Hannibala i motyw ze zjedzeniem jego siostry przez tych kolesi jest mało przekonywujący by tak to na niego wpłynęło by całe życie chciał poświęcić zemście.
Panie Harris, trzeba było umieścić małego Hannibala na Ukrainie pod rządami Stalina podczas wielkiego głodu podczas, którego zginęło około 10.000.000 ludzi. To by był motyw kształtujący najbardziej małego psychopatę, który by musiał jeść ludzi za dzieciaka i oglądać jak inni się pożerają nawzajem.
Tyle ode mnie.
Niestety żaden film poza Milczeniem Owiec nie był już tak fenomenalny i dobry. Czerwony Smok się jeszcze troszkę broni, ale Hannibal i to to dzieło to porażki.