Według mnie mistrzostwem wyciśnięcia treści i pokazania samych wiórów był "Czerwony Smok".

Klasykiem jest "Milczenie Owiec", pozostałe części dużo słabsze. No może jeszcze "Hannibal" jeszcze trzyma poziom.

Obejrzałam sobie i nie zgadzam się z Tobą. Moim zdaniem film bardzo dobrze oddaje istotę sprawy. To mnie nie dziwi za bardzo, skoro Harris pisał scenariusz - on wie najlepiej, co jest istotne.

Myślę, że to kwestia indywidualnego gustu. mnie troszkę rozczarował w doniesieniu do książki, a Tobie się podoba i chyba o to chodzi, by o kinie rozmawiać i wymieniać poglądy ;)

raczej byłoby trudno zmieścić z książki wszystkie ważne zdarzenia itp nie robiąc przynajmniej 4-nego filmu,mnie film ogólnie zaskoczył spodziewałem czegoś gorszego a trzymał mnie w napięciu,nie dłużył się,Gaspard zagrał Lecter'a moim zdaniem równie dobrze co Hopkins i najważniejsze jest że nie odstaje od pozostałych części,jeszcze jedno wspomniałeś coś o książce możesz podać tytuł i autora.

Autor ten sam jak w przypadku wszystkich części książek o Hannibalu czyli Thomas Harris. A tytuł taki sam jak fil ;)

Jak dla mnie, ta część jest pomyłką - głównie chodzi mi o książkę, gdyż film to tylko adaptacja słabego oryginału.
Thomas Harris zaskoczył pewnie niejednego czytelnika w książce 'Hannibal' ujawniając wspomnienia z dzieciństwa Lectera, jego marzenia o zmarłej siostrze, jak i ogólnie jego ludzką stronę. Niestety, tą książką zepsuł całe wrażenie. Dopóki historia nie była nam znana, była tajemnicza i przerażająca, tutaj mamy sztampowy horrorek i zwyczajną książkę/film o zemście. Historia jest prosta jak drut, nie zachwyca niczym szczególnym. Cała powieść również napisana jest w sposób niemalże prostacki; jakby odbiorcą był pryszczaty 13-letni fan oryginalnej trylogii. Prosty, nieskomplikowany język, postać Lectera również jest prosta. Dużo powtórzeń typu 'kopiuj/wklej'... Czytanie po kilka razy jednego wspomnienia które sięga coraz dalej i dalej to zwyczajna nuda.
Film jako adaptacja jest bez zarzutu, choć specjalnego wrażenia nie robi. Podejrzewam, że powieść napisał jakiś ghost writer bo styl Harrisa to na pewno nie jest.

Milczenie Owiec jest niepowtarzalne :)

Cała książkowa trylogia jest świetna, a z ekranizacji tylko Milczenie owiec jest godne oryginału. Hannibala przemilczę, Czerwonego smoka nie widziałem, a 'Manhunter' z 1986 to zwyczajny thriller, który jest luźną adaptacją.

Z tego co pamiętam to książka była robiona pod film i ukazała się na rynku, na równi z premierą swojej ekranizacji.

Poważnie ?? Jakoś właśnie nie słyszałem nigdy wcześniej o tej książce aby w ogóle istniała i nawet trzymając ją w dłoni miałem nieodparte wrażenie, że została napisana później niż pozostałe, ale nie sądziłem, że dopiero na równi z filmem.