Film średni, choć miał lepsze momenty. Ciekawie osadzona akcja, co nie zmienia faktu, że historia z lekka naiwna, zbyt wiele zbiegów okoliczności i nieścisłości. Gra Ulliela do bólu przerysowana. Powiedzcie mi tera ludziska jakim cudem:
- milicja ZSRR świetnie współpracuje z policją francuską, od razu wymienia się informacją o zbrodni Lectera. Interpol kurna? W tamtych czasach? Robota wywiadu?
- Hannibal podróżuje sobie swobodnie i komfortowo między Francją a Związkiem Radzieckim (już jako student)
- z łatwością przekracza Żelazną Kurtynę
Czy oni mieli w tamtych czasach takie malusie aparaciki jak ten, którym posługiwał ten kurdupel podobny do tego Marokańczyka co grał w Asteriksie i Kleopatrze (tego z martwą ręką)?
Czemu starzy dali córce normalnie "Misza" a syna pokarali jakimś "Hannibalem"? A Misza to nie jest męskie swoją drogą?
I wreszcie czemu czołgiści z Armii Czerwonej przyjechali tylko po wodę a nikogo nie zgwałcili? No dobra, uznam, że nie zdążyli.
Co do współpracy policji to serio był interpol. O ile dobrze pamiętam to jedna z jego siedzib mieści się w Lyonie(Francja), więc to może tłumaczyć dlaczego tak dobrze współpracowało się z policją francuską. Samą organizację założono gdzieś w latach 40-stych, więc akurat w czasie trwania akcji filmu.
Co do podróży Lectera to już nie mam pomysłu. Ale wiemy, że koleś był wybitnie inteligentny i widocznie miał koncepcję na podróż. Być może miał jakiś przywilej studencki.
Ale zaintrygowałeś mnie tym aparacikiem : ) Kiedyś trochę o tym czytałem i wiem, że w tamtych czasach aparaty miały spore rozmiary i dodatkowo taki''wystający'' obiektyw umocowany na gumie. Ten w filmie musiał być cholernie drogi jak na tamte czasy, więc tutaj też nie rozumiem skąd kurdupel wytrzasnął na niego fundusze.
Tak. Mischa to imię damskie(Mischa Barton np). Hannibal - to pewnie na cześć postrachu Rzymian : )
I ostatnie pytanie - nie było kogo zgwałcić. W koło sami faceci, a dziewczynka poszła na ruszt, więc sorry Winnetou.
Sprawdziłam: kraje obozu socjalistycznego nie działały w Interpolu. Po reaktywacji Interpolu nie zaproszono do niego ZSRR, choć o to zabiegał. Po pewnym czasie wycofała się z niego PRL.
Przypuszczam, że Misza to imię żeńskie w Ameryce, podobnie jak Sasza. W rejonach Europy Wschodniej pewnie raczej było męskie.
Nie chodzi mi o tych litewskich dezerterów, co skonsumowali mu siostrę, ale o czołgistów, którzy przybyli chwilę przed bombardowaniem okolicy. I to pytanie zadałam raczej w tonie żartobliwym:)
Od samego początku film naciągany. Rosjanie po raz pierwszy weszli na Litwę w 1940. A oni wrogów klasowych jak rodzina Lecterów wyrzucali z majątków i pędzili na Sybir. Dlatego niemożliwe jest, aby , mogli spokojnie siedzieć w zamku do 1944.
ewentualne nieścisłości historyczne można wytłumaczyć potrzebami produkcji, jak sądzę.
większym problemem jest raczej efekt pakowania na siłę bezsensownych wątków (ten miłosny to już szczególne nieporozumienie). w ogólnym ujęciu ten film jest tak żałośnie niespójny, niefajny, nieinteresujący, że aż trudno uwierzyć, że tworzy całość z pozostałymi częściami naszego kanibala.